niedziela, 21 października 2012

Muzeum Zamoyskich w Kozłówce

Dzisiaj wyjątkowo zamiast pokazywania moich prac, chciałam zabrać Was do przepięknego miejsca na lubelszczyźnie.

Jeszcze we wrześniu, korzystając z przyjemnej pogody i niespodziewanego wolnego dnia, wybrałam się z moim chłopakiem do Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Kozłówka to mała miejscowość położona około 30 km od Lublina. Słynie z najlepiej zachowanej rezydencji magnackiej w Polsce. Przede wszystkim Muzeum to nie tylko zabytkowy pałac, ale także urzekający park i kilka mniejszych atrakcji.

Przekraczając bramę posiadłości wchodzi się na okazały dziedziniec, zawsze zadbany i ukwiecony. W jego centrum znajduje się zegar słoneczny. W głębi dziedzińca widać pałac - cel naszej wizyty.


Wokół dziedzińca znajdują się budynki - niegdyś gospodarcze. Dziś większość z nich jest odnowiona, niestety są jeszcze takie, które straszą swoim wyglądem.


Pierwszą atrakcją jaką odwiedziliśmy była powozownia (w głębi). Jak nazwa wskazuje znajdują się w niej stare powozy, a także kolekcja lamp, siodeł i wszelkich akcesoriów podróżnych.


Kolejno odwiedziliśmy muzeum socrealizmu. Zastanawiało mnie dlaczego przy XVIII-sto wiecznej rezydencji znalazła się taka wystawa. Jak się okazało w czasach PRL-u pałac pełnił rolę składnicy muzealnej, stąd też znalazło się tutaj mnóstwo dzieł tego okresu.

Tuż obok dziedzińca znaleźliśmy rosarium, czyli ogród z różami. Niestety ze względu na porę roku większość z nich już przekwitła, ale i tak wypatrzyliśmy kilka ciekawych okazów. Mi najbardziej spodobała się róża o fioletowych kwiatach oraz mały krzew, na którym "młodsze" kwiaty były w kolorze pomarańczowym, a te już przekwitające różowe.


Z tyłu pałacu znajduje się przepiękny park. Jest on podzielony na część dziką oraz ogrodową, zaprojektowaną podobnie jak przy francuskich pałacach. Po parku, podobnie jak w warszawskich Łazienkach, spacerują pawie. W głębi znaleźliśmy też ptaszarnię, w której hodowane są ptaki ozdobne i łowne.


Przy pałacu znajduje się kaplica. Wnętrze jest zachwycające i bardzo eleganckie. Białe ściany, złote elementy ołtarza i karminowe wykończenia nadają królewskiego charakteru. Poza tym dowiedzieliśmy się, że kaplicę można wynająć za stosunkowo nieduże pieniądze na uroczystości rodzinne, głównie na ślub - kto wie... może skorzystamy;-)


Od strony ogrodu wchodzi się również do budynku, który nazywa się "Teatralnia". Podczas naszej wizyty była tam wystawa zatytułowana "Książę idzie na polowanie".

A teraz kilka słów o głównej atrakcji dnia, czyli o pałacu, w którym mieści się Muzeum Zamoyskich. Tak wygląda jego fasada:


 ...i pałac od strony ogrodu:


We wnętrzu znajduje się kilkanaście pokoi - każdy w innym kolorze. W środku zachowały się oryginalne meble, lambrekiny, dywany, obrazy, instrumenty muzyczne, zabawki i pozostałe przedmioty codziennego użytku.


Podsumowując miejsce jest przepiękne i gorąco zachęcam do jego odwiedzenia. Powiem szczerze, że nawet nie jest to jakaś strasznie droga sprawa. My wykupiliśmy karnety, dzięki czemu mogliśmy odwiedzić każdą ekspozycję, cenowo wyszło porównywalnie jak bilety do kina. Nawet koszt parkingu nie był przytłaczający - 5 zł za parkowanie przez cały dzień.

5 komentarzy:

  1. piękne miejsce, już kilka razy oglądałam zdjęcia stamtąd i gdybym tylko miała bliżej, to na pewno bym je zwiedziła. ale z pomorza to kawał drogi :(

    OdpowiedzUsuń
  2. takie miejsca mja nieprzemijajacy urok.
    Fajna wycieczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. mogę również dodać że w Kozłówce w każdym miesiącu jest dzień bezpłatnego wstępu do muzeum, płaci się tylko 2.5zł za przewodnika. W październiku takim dniem jest czwartek. Byłam w tym roku kilka razy w Kozłówce, raz jak kwitły wszystkie róże, piękny widok. A co do oferty ślubnej to poza urokliwą kaplicą to w samym pobliżu pałacu jaki i do 20 minut samochodem jest sporo restauracji i domów weselnym o róznym klimacie i poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za wspaniałą wycieczką z historią Polski w tle :) Pozdrawiam z Warmii :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...